W sobotniej katastrofie prezydenckiego Tu-154 według danych z listy pasażerów zginęło 96 osób. Była to dla nas wszystkich straszna wiadomość.
Na pokładzie samolotu był również gen Andrzej Błasik, który swego czasu był blisko związany ze świdwińskim garnizonem. Składając rodzinom i najbliższym ofiar szczere wyrazy współczucia pozwoliliśmy sobie na zamieszczenie krótkiego wspomnienia o gen Andrzeju Błasiku, pióra Mirosława Mazura.
Gen. broni pil. Andrzej Błasik rozpoczął swoją przygodę z lotnictwem w Liceum Lotniczym w Dęblinie, od 1981 roku kontynuował naukę w Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej "Szkole Orląt". Promocja 1985 - to rocznik adeptów lotnictwa przyszłych oficerów, który doświadczał na sobie ciągłych eksperymentów dydaktycznych i zmian, które zachodziły w wojsku i lotnictwie a były konsekwencją przemian ustrojowych w naszym państwie. Na pierwszym roku zastał nas stan wojenny wprowadzony w grudniu 1981 roku, to były bardzo trudne chwile, które do dziś doskonale pamiętam. W trakcie studiów Andrzej Błasik praktyki lotnicze odbywał na lotnisku w Białej Podlaskiej, po promocji w 1985 roku w grupie młodych oficerów w której znaleźli się między innymi przyszli generałowie - Jacek Bartoszcze i Andrzej Andrzejewski, dostaliśmy przydział do pułku w Mirosławcu.
Nie był to szczyt naszych marzeń, nikt z nas nie spodziewał się, że Mirosławiec będzie tylko bardzo krótkim epizodem w naszej karierze lotniczej. Po roku intensywnych lotów na samolotach Lim, uzyskaliśmy II klasę pilota w lotnictwie myśliwsko-bombowym, była to przepustka do przeszkolenia się na samoloty Su-22, a to wiązało się ze zmianą garnizonu. W 1987 roku dostajemy przeniesienie do 40 plmb w Świdwinie, będziemy się szkolić na samolotach Su-22. Po kilku latach Andrzej Błasik rozpoczyna studia w Akademii Obrony Narodowej, po ukończeniu akademii zostaje skierowany do Szefostwa Lotnictwa w Dowództwie Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Andrzej przechodził kolejne szczeble dowodzenia, otrzymał awans generalski, został Dowódcą Sił Powietrznych, zginął w katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku, podzielił los gen. Jacka Bartoszcze, gen. Andrzeja Andrzejewskiego, pilotów promocji 1985.
Autor: Mirosław Mazur